Jednym z hitów sprzedażowych w produktach do pielęgnacji dzieci są niewątpliwie emolienty. Czy naprawdę działają, czy są tylko kolejnym tzw. chwytem marketingowym?
Czym są emolienty?
Emolienty to surowce kosmetyczne, które natłuszczają skórę. Tworzą na jej powierzchni barierę ochronną zmniejszającą utratę wody, dzięki czemu zwiększają nawilżenie. Do emolientów zaliczyć możemy składniki naturalne, takie jak oleje, masła roślinne i woski oraz surowce syntetyczne, np. wazelinę, parafinę, a także pochodne tłuszczów. Podobne działanie wykazują m.in. silikony i inne polimery.
Czy emolienty dla dzieci to nowość w kosmetyce?
Absolutnie nie. Wszystkie te substancje są znane od wielu dziesięcioleci i występują w zdecydowanej większości kosmetyków na rynku, nie tylko tych określanych mianem „emolientów”.
Czy emolienty działają?
Oczywiście. Działają tak samo w produktach typu „emolienty” jak i w każdych innych, w których występują. Skóry nie sposób nawilżyć „od zewnątrz”. Nawilżenie to w rzeczywistości ograniczenie przeznaskórkowej utraty wody (TEWL). Emolienty wzmacniają lipidowy płaszcz ochronny skóry, zmniejszając utratę wody, przez co ją nawilżają.
Dlaczego podkreśla się zawartość emolientów w kosmetykach dla dzieci?
Małe dziecko nie ma w pełni wykształconego płaszcza ochronnego skóry. Dlatego jest narażone na zwiększoną przenikalność substancji, które mogą je uczulić, jak również na podrażnienia. Wszelkie działania budujące płaszcz ochronny są w tym przypadku pożądane. Emolienty spełniają tę funkcję, a do tego brzmią naukowo – nic dziwnego, że ich nazwa stała się popularna i często stosowana przez firmy kosmetyczne.
Co zalecamy do pielęgnacji małych dzieci?
Przede wszystkim nie należy naruszać naturalnej warstwy ochronnej – można to uzyskać używając delikatnych środków myjących, a w początkowym etapie kąpać niemowlę nie częściej niż co 2. lub 3. dzień. Dodatkowo, po każdej kąpieli polecamy stosować na całe ciało naturalne oleje roślinne – najlepiej dobrane tak, by dobrze wspierały barierę lipidową.
W strefach bardzo wrażliwych (jak pod pieluszką) zarówno profilaktycznie, jak i w przypadku wystąpienia problemu, proponujemy używać gęstszych produktów olejowych, np. nasz balsam na odparzenia.
Czy kosmetyki eeny meeny zawierają emolienty?
Oczywiście. Jak wspomnieliśmy wcześniej, większość kosmetyków na rynku je zawiera. Olejek ochronny do ciała i balsam S.O.S. są czystymi emolientami. Żel do mycia jest produktem wodnym, więc ich nie zawiera, ale także nie zaburza naturalnej warstwy ochronnej skóry. Stosowanie po nim olejku jest idealną receptą na prawidłową kąpiel maluszka, także tego z AZS. Zawartość emolientów w kremie łagodzącym na co dzień wynosi natomiast kilkadziesiąt procent.
Czy emolienty dla dzieci są najważniejsze w pielęgnacji?
Nie. Dla nas ważny jest brak potencjalnych alergenów, naturalny skład i inne cenne substancje. W produktach niezmywalnych skupilibyśmy się na kosmetykach bez zawartości kompozycji zapachowej. Emolienty są bardzo ważne, ale jednocześnie powszechnie występują w kosmetykach. Dzielenie produktów na te oznaczane słowem emolienty i te bez niego, to w większości przypadków zabieg marketingowy. Uważamy, że lepiej jest przeanalizować skład kosmetyku, niż ufać jedynie nazwie „emolient”. Oczywiście nie każdy musi się na tym znać, ale wtedy można skorzystać np. z recenzji z bloga Sroka o – analizę naszych kosmetyków można przeczytać na blogu www.srokao.pl
Artykuły, które mogą Ci się spodobać:
Jak pielęgnować skórę niemowlęcia?
Kosmetyki hipoalergiczne czyli jakie?
Pierwsza kąpiel noworodka okiem mamy i położnej